 |
Ogród z fontanną - niegdyś zapewne duma właścicieli. |
 |
Niestety informacja na temat zwiedzania jest nieaktualna, kawiarni też próżno szukać. Odkąd zmarł właściciel, zamek stoi i niszczeje czekając aż ludzie zmądrzeją. Napotkani mieszkańcy wspominali coś o konflikcie dotyczącym prawa własności. Jak zwykle pewnie chodzi o pieniądze, niedługo pewnie będzie za późno. W każdym razie obecnie zamek jest ogrodzony, a dostępu do niego bronią psy i pokrzywy...Nie jest to pierwszy zamek na Śląsku, który napotkaliśmy zamknięty dla zwiedzających...Szkoda. |
 |
Płot i drut kolczasty bronią terenu prywatnego..... |
 |
Na murze zamku można odnaleźć tablicę upamiętniającą Mariannę Orańską ( 1810-1906 r.) - królewną niderlandzką i pruską, inicjatorkę budowy zamku. Jak mówi tablica - była to jedna z najbardziej niekonwencjonalnych kobiet XIX wiecznej Europy ( np. sama nanosiła zmiany do projektu zamku) |
 |
Nieopodal zamku drewniany Don Kichot walczy z miejscowymi wiatrakami... |
 |
Kolejne pozostałości świetności ogrodu |
 |
Aleja drzew otaczająca ogród, powoli traci swą formę, obecnie samosiejki rosną jak chcą, nikt tego nie reguluje. |
Mimo tego, że zamek jest zamknięty dla zwiedzających, na pewno warto
tu przyjechać. Jak widać na zdjęciach można obejść go dookoła i wiele
zobaczyć. Budowla wraz z otoczeniem robi ogromne wrażenie, nie tylko
swoim ogromem, ale także dopracowanym co do najmniejszego szczegółu
wykonaniem. Można sobie wyobrazić, jaki byłby wspaniały, gdyby ludzie
doszli wreszcie do porozumienia i ktoś o niego należycie zadbał.