czwartek, 28 czerwca 2012

"Polski wulkan"

Parę cennych informacji o Ostrzycy, których niestety mimo prób, nie udało się nam znaleźć w internecie przed wyjazdem.


Karkonosze widziane ze szczytu Ostrzycy


Kamieniec Ząbkowicki


Ogród  z fontanną - niegdyś zapewne duma właścicieli.


Niestety informacja na temat zwiedzania jest nieaktualna, kawiarni też próżno szukać. Odkąd zmarł właściciel, zamek stoi i niszczeje czekając aż ludzie zmądrzeją. Napotkani mieszkańcy wspominali coś o konflikcie dotyczącym prawa własności. Jak zwykle pewnie chodzi o pieniądze, niedługo pewnie będzie za późno. W każdym razie obecnie zamek jest ogrodzony, a dostępu do niego bronią psy i pokrzywy...Nie jest to pierwszy zamek na Śląsku, który napotkaliśmy zamknięty dla zwiedzających...Szkoda.


Płot i drut kolczasty bronią terenu prywatnego.....










Na murze zamku można odnaleźć tablicę upamiętniającą  Mariannę Orańską ( 1810-1906 r.) - królewną niderlandzką i pruską, inicjatorkę budowy zamku. Jak mówi tablica - była to jedna z najbardziej niekonwencjonalnych kobiet XIX wiecznej Europy ( np. sama nanosiła zmiany do projektu zamku)
Nieopodal zamku drewniany Don Kichot walczy z miejscowymi wiatrakami...








Kolejne pozostałości świetności ogrodu




Aleja drzew otaczająca ogród, powoli traci swą formę, obecnie samosiejki rosną jak chcą, nikt tego nie reguluje.








































Mimo tego, że zamek jest zamknięty dla zwiedzających, na pewno warto tu przyjechać. Jak widać na zdjęciach można obejść go dookoła i wiele zobaczyć. Budowla wraz z otoczeniem robi ogromne wrażenie, nie tylko swoim ogromem, ale także dopracowanym co do najmniejszego szczegółu wykonaniem. Można sobie wyobrazić, jaki byłby wspaniały, gdyby ludzie doszli wreszcie do porozumienia i ktoś o niego należycie zadbał.




Bieszczady